środa, 17 marca 2010

Mathematix, please don't turn up the sun

Witam wszystkich serdecznie. Na początek kilka słów wstępu. Po co ten blog? W sumie jakoś nie ciągnęło mnie do blogów. Może dlatego, że kojarzyły mi się ze sWeEtA$$nYmI PsIapSi00ŁaMi :) Ale pewnego dnia zachciałem się dzielić swoimi przemyśleniami na temat tego co wpadło mi w ucho z innymi. A że moi znajomi rzadko kiedy słuchają tego co ja pozostał mi Internet. A więc o czym będę tu pisał? O zespołach/wykonawcach/płytach których poznałem/znam/czy co tam :) Krótko mówiąc M jak Muzyka. A więc zaczynamy! :)

Dawno, dawno tematu do mych rąk trafiła składanka Piotra Stelmacha "Offensywa" (kto nie zna tego Pana niech pozna, bo muzykę puszcza I klasa). Tamtego czasu bardzo mi się spodobała bo to było to czego szukałem. Muzyka alternatywna. Mimo, że chodziło mi głównie o rock całość jakoś przypadła mi do gustu. I tak oto słuchałem tej zacnej płyty, aż pewnego dnia dowiedziałem się, że w tak zwanym międzyczasie ukazały się dwie kolejne jej części. Jakże mógłbym je przegapić. Bach, i zacząłem bombardować swe uszy milionami dźwięków często bliżej nie określonymi. Aż nagle do mych bębenków trafił utwór pod intrygującym tytułem MATHEMATIX (pierwsze co przyszło do głowy - matrix?). Ale to nie koniec niespodzianek. Sam zespół również miał bardzo ciekawą nazwę - HATIFNATS (tym razem na skojarzenie wpływ miało dzieciństwo a dokładnie Muminki). Przesłuchałem i szczena opadła a na plecach pojawiły się ciarki. Mówiąc wprost, ten utwór mnie zmiażdżył. Czym? Hmm swą prostotą? Niby spokojny ale energetyczny. Gitara jak dla mnie - cudo. Nie znam się na fachowym języku, więc nie będę pisał o riffach i tym podobny. Wokal - bardzo specyficzny, ale z tych pozytywnych. Dlaczego specyficzny? Ano postanowiłem sprawdzić cóż to za zespół wklepując jego nazwę w youtube. Patrzę a w zespole wokalista. Myślę sobie, może ktoś gościnnie wystąpił? Też nie! Śpiewa facet, który jak dla mnie przebił Rojka (bo u Artura słychać, że śpiewa facet). Mimo, że nie za bardzo lubię tego typu modulacje głosu, ta akurat bardzo mi przypadła do gustu.

Jest to jeden z zespołów na który czekałem. No prawie, bo preferują ojczysty wokal. Ale całokształt to wynagradza. Wydali swój debiutancki album. POLECAM! Mimo, że debiut przekonał mnie do tego zespołu to jednego nie wybaczę. Wersja albumowa Mathematix do mnie nie przemawia. Moim zdaniem odebrali temu utworowi tą magię, energię. Spowolnili, stłumili. Dla mnie jest ona bez duszy. Na szczęście mam wersje z Offensywy więc jakoś daję sobie radę :)